Studenci PŁ sięgają po najwyższe trofea. Dorota Banaszczyk – mistrzyni świata w karate olimpijskim jest pierwszą w historii Polką z tym tytułem. O swojej pasji oraz łączeniu jej ze studiowaniem inżynierii biomedycznej na Wydziale Elektrotechniki, Elektroniki, Informatyki i Automatyki opowiada w naszym cyklu „Studenci PŁ potęgują możliwości”.
Jak zaczęła się Twoja sportowa przygoda?
Na pierwsze zajęcia karate trafiłam w wieku 7 lat. Z pewnością ani ja, ani moi rodzice i najbliżsi nie spodziewali się, że w przyszłości mogę odnosić takie sukcesy. Na początku karate było zabawą dwa razy w tygodniu, dziś podchodzę do sportu profesjonalnie, daję z siebie 100% na treningach 8-10 razy w tygodniu. Moja droga na szczyt nie jest usłana różami, jednak dzięki temu, że z Trenerem nigdy się nie poddajemy, możemy cieszyć się z takich sukcesów jak m. in. złoty medal Mistrzostw Świata Seniorów.
Jesteś studentką inżynierii biomedycznej, dlaczego wybrałaś ten kierunek? Które przedmioty i zagadnienia Cię najbardziej interesują na studiach?
Wybrałam ten kierunek studiów, ponieważ wydaje się on ciekawą perspektywą na przyszłość. Łączy ze sobą wiele dziedzin nauki oraz pozwala na wykorzystanie wiedzy technicznej w medycynie. Dla mnie, z punktu widzenia sportowca, najciekawsze wydają się zagadnienia związane z budową i funkcjonowaniem człowieka.
Adam Kszczot podkreśla często, że studia techniczne są pomocne w zawodowym uprawianiu sportu. Jak Ty to postrzegasz?
Połączenie sportu i nauki to często niełatwe zadanie, ale uważam, że ta para niesie za sobą mnóstwo korzyści. Dzięki temu, że uprawiam sport nauczyłam się odpowiedniej organizacji czasu i radzenia sobie pod presją. Studia natomiast poszerzają moją wiedzę i uczą logicznego myślenia, a w sporcie to również niezwykle istotne. W końcu walkę karate najczęściej wygrywa przeciwnik, który wykaże się większym „sprytem”.
Twoja poprzeczka została powieszona wysoko, marzysz o występie na olimpiadzie w Tokio. Jak będą wyglądały Twoje najbliższe miesiące?
Aby uzyskać kwalifikację na IO przez najbliższy rok muszę brać udział w wielu imprezach na całym świecie m. in. w Hiszpanii, Japonii, Chinach czy Chile. Każda z nich ma znaczenie, ponieważ udane występy dają mi punkty do rankingu olimpijskiego, na podstawie którego będą wyłonione powołania. Miejsc jest niewiele, ponieważ tylko 10 osób z danej kategorii ma szansę na udział w Igrzyskach. Nie ukrywam, że studia również są wymagające, dlatego po moich nieobecnościach zawsze staram się mocniej skupić na zajęciach, intensywniej się uczyć i staram się odrobić powstałe zaległości. Na szczęście zawsze mogę liczyć na pomoc osób z kierunku i zrozumienie ze strony prowadzących zajęcia.
Prowadzisz bardzo intensywny tryb życia, czy znajdujesz czas na życie studenckie?
Większą część mojego życia zajmuje karate, jednak w wolnych chwilach staram się również zaczerpnąć studenckiego życia. Uwielbiam klimat Piotrkowskiej, bardzo lubię zjeść w łódzkich restauracjach, wybrać się na zakupy do Manufaktury, a w słoneczne dni pójść na spacer w okolice Stawów Stefańskiego, niedaleko których mieszkam.
Rozmawiała Agnieszka Garcarek, Dział Promocji. Foto - archiwum prywatne.