Przejdź do treści

Damian Perydzeński

Mężczyzna w googlach pływackich i z ekwipunkiem zanurzony w wodzie.

Innowacyjny lokalizator dla nurków Wavy jest pomysłem absolwentów Politechniki Łódzkiej. Rozwijają oni nowoczesną technologię pozwalającą zwiększyć bezpieczeństwo pod wodą. Wavy na tle podobnych urządzeń wyróżnia nie tylko bezprzewodowy system lokalizacyjny, ale również duży nacisk na przyjemność płynącą z nurkowania. O technologii umożliwiającej bezpieczne zwiedzanie podwodnego świata i dzielenie się wrażeniami ze swoimi bliskimi opowiada Damian Perydzeński.

 

Jak działa lokalizator?

Nasze urządzenie wysyła sygnał od nurka znajdującego się pod powierzchnią wody do bojki, która oblicza jego pozycję w czasie rzeczywistym. Bojka odpowiada również za wysyłanie pozycji nurka do osoby używającej smartfona na powierzchni. Zebrane dane trafiają do aplikacji mobilnej, w której możemy na bieżąco śledzić pozycję nurka. Dzięki tej aplikacji nurkowie będą mogli także znaleźć najlepsze dla nich miejsce do nurkowania, przeglądać swoje podwodne przygody, dodawać zdjęcia i filmy, a także dzielić się nimi z rodziną i znajomymi. W sytuacji awaryjnej nurek będzie mógł wysłać sygnał SOS z nadajnika do aplikacji mobilnej. W przypadku braku zmiany pozycji przez nurka w ciągu minuty, w aplikacji pokaże się ostrzeżenie o potencjalnym zagrożeniu.

 

Od czego zaczęła się Wasza przygoda z tym urządzeniem?

W 2018 r. zebraliśmy zespół do konkursu Microsoft Imagine Cup, który w rezultacie wygraliśmy. Później zresztą reprezentowaliśmy Polskę na etapie światowym. Jakub Wujek, wówczas student informatyki, już był w tym konkursie wcześniej dwa razy w finałach i postanowił sobie, że kolejnym razem musi wygrać. Ja z kolei wpadłem na pomysł zbudowania lokalizatora. Jestem instruktorem nurkowania i sam szukałem takiego rozwiązania. Z Jakubem poznaliśmy się na zimowiskach Politechniki Łódzkiej, gdzie oboje jeździliśmy na snowboardzie. Bardzo szybko złapaliśmy dobry kontakt. Po rozmowach na temat pomysłu na lokalizator Jakub przypomniał sobie o swoim postanowieniu wygranej na Imagine Cup. I tak zaczęła się przygoda z Wavy.

Obraz
Wybrane możliwości aplikacji Wavy.
Wybrane możliwości aplikacji Wavy.
 

Zdobyliście już wiele wyróżnień, ale wciąż pracujecie nad skomercjalizowaniem rozwiązania.

Prototyp mamy już prawie gotowy, regularnie go testujemy. Komunikacja bezprzewodowa i podstawowe funkcjonalności aplikacji mobilnej są zrobione. Została jeszcze komunikacja podwodna. Wtedy będziemy mogli spiąć cały system. Mamy problem z sygnałem między dwoma częściami naszego systemu. Możemy to rozwiązać na dwa sposoby. Pierwszy, to zakupienie droższego sprzętu, który pozwoli nam wskazać problem. A drugi pomysł to znalezienie eksperta od komunikacji ultradźwiękami – co jest bardzo trudne. Na szczęście mamy wsparcie w poszukiwaniach ze strony Politechniki. Po dwóch/trzech latach pracy chcemy wreszcie ukończyć nasz pierwszy prototyp i ruszyć w stronę biznesu. Dlatego zorganizowaliśmy kampanię crowdfundingową na portalu zrzutka.pl. Naszym celem jest zebranie 100 000 zł. Podzieliliśmy to na trzy progi: pierwszy, najważniejszy, to 20 000, których potrzebujemy na elektronikę, na zakup odpowiedniego sprzętu pomiarowego i modułów elektronicznych. Ta kwota pomoże nam ukończyć prototyp. Kolejno, 30 000 zł chcemy przeznaczyć na budowanie strategii ochrony własności intelektualnej do naszego rozwiązania. Trzeci próg, czyli 50 000 zł, przeznaczymy na kilka sztuk pilotażowych, które chcielibyśmy wyprodukować i przetestować z nurkami na żywo.

 

Jakie macie plany rozwoju tej technologii?

Planów na rozwój lokalizatora mamy bardzo dużo. Jednym z nich jest docelowo stworzenie swoistego podwodnego Google Maps na komputery nurkowe. Jednak skupiamy się na tym, co w tym momencie jest najważniejsze, czyli rozwiązaniu naszego problemu stojącego na drodze do ukończenia w pełni funkcjonalnego prototypu.

 

W jaki sposób wiedza i umiejętności zdobyte podczas studiów na PŁ pomogły Wam osiągnąć sukces?

Myślę, że sukcesem będzie dopiero wprowadzenie produktu na rynek, ale na pewno studia na Politechnice Łódzkiej dały nam dostęp do ogromnej wiedzy i specjalistów z różnych branż. Uczelnię tworzą doświadczeni w biznesie wykładowcy, ale także uzdolnieni młodzi ludzie, co pozwoliło nam złożyć tak mocny zespół. Warto docenić również koła naukowe, które dają możliwość rozwoju swoich pasji już od pierwszego roku studiów. Bardzo ważne było dla nas wsparcie PŁ w pozyskaniu grantu „Najlepsi z najlepszych 3.0”, dzięki któremu mogliśmy udać się na światowe finały konkursu Microsoft Imagine Cup. Studia na PŁ to dobre miejsce na rozpoczęcie swojej przygody w biznesie!

 

Rozmawiała: dr Agnieszka Garcarek-Sikorska.

Zdjęcia i materiały graficzne pochodzą z prywatnego archiwum bohatera.