Potęguj możliwości z Aleksandrą Droździel

Przyjechała do Łodzi, by studiować biotechnologię. Jest zaangażowaną studentką i przewodniczącą Wydziałowej Rady Samorządu na Wydziale Biotechnologii i Nauk o Żywności PŁ. Aleksandra Droździel opowiada o swoich studiach, pasji browarniczej oraz zdradza, jak zamierza się uczyć, zwiedzając świat.

Przejechałaś prawie 300 km z rodzinnego Lublina, by studiować na PŁ. Co Cię do tego skłoniło?

Przede wszystkim profil inżynierski. Biotechnologia jest kierunkiem, który można znaleźć na wielu uczelniach, ale najczęściej w wersji licencjackiej. Zanim wzięłam udział w rekrutacji przeczytałam program studiów na stronie www.programy.p.lodz.pl i od razu zauważyłam, jak duży zakres umiejętności uzyskam jako inżynier. Miałam oczywiście obawy, czy po klasie biologiczno-chemicznej poradzę sobie na Politechnice, ale na szczęście poznałam w Lublinie absolwentkę biotechnologii z Politechniki Łódzkiej, która studia magisterskie odbyła w Stanach Zjednoczonych. Uspokoiła mnie w kwestii wymagań na studiach inżynierskich i przedstawiła możliwości wyjazdów zagranicznych. To spotkanie ostatecznie przesądziło o mojej przeprowadzce do Łodzi.

Biotechnologia jest obecnie najwyżej oceniona ze wszystkich kierunków na PŁ w tegorocznym rankingu Fundacji Perspektywy. Co najbardziej podoba Ci się na tym kierunku?

Niesamowite jest dla mnie bardzo szerokie spektrum możliwości, jakie stwarza biotechnologia. To jest nowoczesny kierunek i tak naprawdę mnóstwo jest tu jeszcze do odkrycia i zbadania. Medycyna, informatyka, biotechnologia morska i spożywcza (tu wszelkie procesy fermentacyjne i nie tylko), bioterroryzm, modyfikacje roślin – wszystko to są „poddziedziny” biotechnologii. Studia na tym kierunku to wielka szansa na włączenie się w rozwój nauki, ale także i możliwość niesienia pomocy społeczeństwu. To bardzo motywujące, że już w tak młodym wieku prowadzimy badania, które właściwie od razu są wykorzystywane w praktyce. Ja zdecydowałam się na specjalność technologia fermentacji i będę na ostatnim semestrze prowadzić badania przydatne np. w zakładach przemysłowych zajmujących się destylatami.

Technologia fermentacji daje możliwości pracy m.in. w browarnictwie. Czy chciałabyś pracować w branży piwowarskiej?

Zdecydowanie tak. Aktualnie odbywam praktyki w pięknym, małym browarze w Zwierzyńcu, na Roztoczu. To lokalny zakład, który kultywuje tradycję browarniczą. Widząc tutejszą dbałość o jakość można zrozumieć, dlaczego w ostatnich latach obserwujemy rozkwit browarów rzemieślniczych. Dzięki praktyce przy produkcji takich trunków tutaj i na uczelni (w ramach przygotowywania „Coolturalnego Festiwalu Piwa”, które organizujemy wraz ze studentami z Koła Naukowego „Kollaps”) - wiem, że z pewnością wybrałam odpowiednią specjalizację i jako technolog w browarze na pewno zacznę swoją pracę. Jednak jako „tradycjonalistka” browarnicza i ogromna fanka podróży chciałabym zacząć od klasyki, czyli pracy w browarach bawarskich i belgijskich, gdzie zaczęła się historia piwowarstwa. Dlatego też drugi stopień studiów będę realizować całkowicie poza granicami kraju w ramach programu Erasmus Mundus. To program, który umożliwia odbycie każdego semestru w innym kraju. Na pewno wybiorę Berlin i Kopenhagę. Dzięki takim studiom będę mogła doszlifować wiedzę, ale i znajomość języków, poznać nowych ludzi, a także sprawdzić się w nowych okolicznościach samodzielnego mieszkania poza Polską.

Jesteś nie tylko zaangażowaną studentką, ale także przewodniczącą Wydziałowej Rady Samorządu na BINOŻ-u. Jakie działania koordynujesz?

Bardzo lubię wyzwania, dlatego też w WRS-ie wymyślamy coraz to nowe inicjatywy. Chcemy zaktywizować studentów i pokazać im, że studia to nie tylko nauka. Pojawia się wiele inicjatyw rozrywkowych, jak Fuksówki czy Mikołajki, ale także działamy charytatywnie przy zbiórkach np. przedświątecznych czy pomocy korepetycyjnej dla dzieci z domów dziecka. Dla „pierwszaków” organizujemy spotkania na Wydziale, by pomóc im się odnaleźć w gąszczu sal i zaklimatyzować w gronie studenckim, a starszych włączamy we współtworzenie nowych programów studiów czy ocenianie zajęć po każdym semestrze. W ramach Komisji ds. Kształcenia Samorządu Studenckiego opracowujemy nowy regulamin studiów, a nawet prowadzimy pogotowie sesyjne – każdy student może się do nas zgłosić, jeśli ma jakieś problemy ze zdaniem egzaminu.

Podejmujesz wiele inicjatyw, które mają pomóc studentom Wydziału. Co daje Ci praca w WRS?

WRS to duża szkoła bycia liderem, ale daje ona także szanse na popełnianie błędów, które w zawodowym życiu mogłyby mnie kosztować dużo więcej niż obecnie. Organizacja konferencji dla dziesiątek osób czy współpraca z firmami przy organizacji promocyjnych wydarzeń Wydziałowych to nauka umiejętności interpersonalnych, organizacyjnych, księgowych, graficznych, biurowych, a także pracy w grupie i często pod presją czasu. To są umiejętności bardzo potrzebne na współczesnym rynku pracy. Uwielbiam swój kierunek i jestem ogromnie wdzięczna za wielką ilość wiedzy przekazanej przez prowadzących, ale mam też świadomość, że ta dodatkowa działalność dała mi drugie tyle nauki i przygotowała mnie na nowe wyzwania.

Poznaj nasz kampus