Studenci PŁ potęgują możliwości – wywiad z Paulą Leśniewską

Z pracy jej zespołu korzysta niemal każdy student Politechniki Łódzkiej. Jest współtwórczynią PoliSocjalu, odpowiada za organizację Juwenaliów, a do tego jest ekspertem Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Paula Leśniewska, studentka inżynierii biomedycznej, opowiada o intensywnym życiu Przewodniczącej Samorządu Studenckiego i litrach wypitej kawy.

 

Dlaczego wybrałaś inżynierię biomedyczną jako kierunek studiów?

Zawsze uważałam, że inżynieria biomedyczna to interesujący, a do tego prężnie rozwijający się obszar nauki. Idąc na studia, byłam zdecydowana, że właśnie w tej dziedzinie chcę się kształcić i rozwijać. Podoba mi się różnorodność, jaką oferuje inżynieria biomedyczna – można tu zrobić specjalizację z elektroniki i informatyki, a z drugiej strony – z biomateriałów. Jednak podczas moich studiów poznałam również inne obszary, w których się odnalazłam.

 

Szybko przekonałaś się, że studia to nie wszystko. Zaczęłaś szukać dla siebie nowych przestrzeni działania. Od czego zaczęła się Twoja działalność w organizacjach studenckich?

Już miesiąc po rozpoczęciu pierwszego roku studiów zaangażowałam się w działanie Wydziałowej Rady Samorządu Wydziału Elektorotechniiki, Elektorniki, Informatyki i Automatyki. Moim pierwszym ważnym projektem, który wtedy współkoordynowałam, był Dzień WEEIA. To była pierwsza edycja tego wydarzenia, a dla mnie - wielkie wyzwanie. Satysfakcję z zaangażowania w to przedsięwzięcie czerpię do tej pory. To niesamowite móc co roku patrzeć, jak poziom organizacji kolejnych edycji jest za każdym razem jeszcze wyższy. W Wydziałowej Radzie Samorządu odkryłam swoją „duszę samorządowca” i zawsze będę to wspominać z sentymentem. Dopełnieniem mojego odkrywania własnych predyspozycji był udział w Wydziałowej Komisji Stypendialnej. Mogłam uczestniczyć w procesie przyznawania stypendiów socjalnych – to bardzo odpowiedzialne i trudne, ale satysfakcjonujące zajęcie. Uwielbiam pomagać ludziom.

 

Masz zdolności organizacyjne, łatwo nawiązujesz kontakty i znasz problemy studentów. Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z Samorządem Studenckim?

Początkowo zostałam członkiem Prezydium Samorządu Studenckiego PŁ i Przewodniczącą Komisji ds. Pomocy Materialnej. Wtedy zrobiło się bardzo intensywnie – świetni ludzie, nowe doświadczenia, szerszy ogląd na funkcjonowanie całej Uczelni, organizacja obozów, konferencji, prowadzenie szkoleń i litry wypitej kawy. Wraz z moją Komisją stworzyliśmy PoliSocjal – generator listy dokumentów do stypendium socjalnego, co uważam za ogromny sukces. W tej dwuletniej kadencji największym wyzwaniem było koordynowanie Juwenaliów 2018. Każdemu życzę takiej radości i satysfakcji, które odczuwa się, stojąc na scenie z całym Komitetem Organizacji Juwenaliów przed 15 tys. studentów, którzy świetnie się bawią.

 

Obecnie jesteś przewodniczącą Samorządu Studenckiego. Czego uczy Cię ta praca?

Na to pytanie jest naprawdę wiele odpowiedzi. Przede wszystkim uważam, że studia to najlepszy czas, żeby się rozwijać i szukać swojej ścieżki realizacji w życiu. Praca na stanowisku przewodniczącej uczy współpracy z ludźmi, a to jest podstawą pracy zawodowej. Realizując różnego rodzaju projekty, uczę się organizacji czasu i pracy, komunikacji z ludźmi, budowania zespołu. Uczę się radzenia sobie z wystąpieniami publicznymi oraz współpracy z różnego rodzaju instytucjami. Jest naprawdę wiele obszarów, w których można rozwijać się w Samorządzie. Ważne, by dobrze znać siebie. Wtedy jesteśmy w stanie dobrać sobie ścieżkę tak, żeby zrealizować nasze cele.

 

Swoją pracę w samorządzie wykonujesz społecznie. Co motywuje Cię do czasochłonnej pracy, z której nie uzyskujesz wynagrodzenia?

Satysfakcja. To ona jest dla mnie jednym z podstawowych elementów działania w samorządzie. Jednocześnie podstawowym elementem działania Samorządu Studenckiego jest wsparcie i pomoc studentom, a to właśnie sprawia mi największą radość. Efekty naszej pracy w każdym obszarze są widoczne w innej formie. Czasem jest to widok bawiących się studentów (np. podczas Juwenaliów), a czasem „dziękuję” usłyszane od studenta, któremu pomogliśmy rozwiązać jakiś problem na Uczelni. Ważne jest to, że robimy to dla ludzi. Kolejnym aspektem jest sama praca z ludźmi – w samorządzie nie ma się tylko współpracowników, ma się znajomych i przyjaciół. Kluczowe są dla mnie relacje z ludźmi i to, że ta „praca” odbywa się w gronie ludzi, z którymi po prostu chce się spędzać czas.

 

Ostatnio zostałaś wyróżniona przez Akademię Parlamentu Studenckiego RP. Za jaki projekt?

W działalności samorządów studenckich w Polsce pojawia się coraz częściej pewien problem. Realizujemy projekty i podejmujemy działania, które nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, np. na niektórych wydarzeniach z każdą kolejną edycją frekwencja się zmniejsza. Każde pokolenie ma nieco inne potrzeby i oczekiwania, potrzebuje innego rodzaju wsparcia, tylko nikt wcześniej studentów o to nie zapytał. A odpowiedzi na te pytania są bardzo potrzebne do efektywnego działania samorządów studenckich. Stąd pomysł na projekt APS, czyli Analizy Potrzeb Studenckich. Jest to ogólnopolskie badanie potrzeb i oczekiwań studentów wobec samorządów studenckich w postaci elektronicznej ankiety. Nasz projekt przekonał jury i otrzymaliśmy 10 000 zł na jego realizację.

 

Osiągnęłaś już wysokie szczeble kariery w działalności społecznej na rzecz studentów. Jakie są Twoje plany na przyszłość?

W najbliższej przyszłości chcę rozpocząć studia na II stopniu, a po zakończeniu kadencji przewodniczącej w Samorządzie Studenckim – realizować się zawodowo. Uważam, że połączenie umiejętności zdobytych na studiach i poza nimi  daje duże możliwości w odnalezieniu się na obecnym rynku pracy. Jeśli chodzi o działalność społeczną, to myślę, że w przyszłości także będzie nieodłącznym elementem mojego życia. Już nie w zakresie środowiska studenckiego, natomiast jako osoba aktywna, będę się starała angażować w pomoc innym.

Poznaj nasz kampus