Studenci PŁ potęgują możliwości - wywiad z Agatą Kędzią

Agata Kędzia - studentka naszej uczelni jest żywym przykładem, że inżynier - artysta istnieje. Absolwentka biotechnologii w IFE i studentka zarządzania opowiada o potęgowaniu własnych możliwości.

Jesteś tancerką, ale też instruktorką i choreografką. Który rodzaj sukcesu smakuje lepiej – indywidualny czy grupowy?

Uważam, że nie ma czegoś takiego jak sukces indywidualny. Na każde osiągnięcie w tańcu czy jakimkolwiek innym sporcie pracuje grupa kilku, a czasami kilkudziecięciu osób. Ja bez swoich trenerów, instruktorów oraz rodziny i bliskich na pewno nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem. Osiągam sukcesy jako instruktor i choreograf, pracując w największej szkole tańca w Polsce - Egurrola Dance Studio. Moje grupy zdobywają czołowe miejsca na konkursach wewnętrznych, ale też ogólnopolskich. W tym roku moje dwa zespoły zostały Mistrzami Polski federacji WADF w kategoriach formacji jazz do 11 roku życia oraz 12-15 lat. Mam również na koncie tegoroczne V-ce Mistrzostwo Polski tej samej federacji w kategorii małe grupy contemporary ballet. Mogę z dumą powiedzieć, że jest to ogromny sukces mój, ale też moich wspaniałych tancerzy. Jednakże zdobywane tytuły i miejsca są dla mnie tylko miłym dodatkiem. Najlepszą rzeczą w mojej pracy jest możliwość obserwowania dzieci i młodzieży, która przychodzi na zajęcia i tego, jak wspaniałymi tancerzami i ludźmi się stają. I to właśnie taki sukces smakuje najlepiej.

 

Sport był zawsze obecny w Twoim życiu, ale sam taniec zaczęłaś trenować dość późno, bo mając 16 lat. Jak przebiega Twoja kariera?

Już w przedszkolu było widać u mnie zafascynowanie tańcem, jednak moja rodzina jest dosyć wysoka i rodzice obawiali się, że ja również mogę mieć około dwa metry wzrostu. Z tego też powodu zapisali mnie na siatkówkę, chcąc uniknąć mojego rozczarowania, gdyby okazało się, że mój wzrost nie pozwoliłby na karierę profesjonalnej tancerki. Mimo grania w siatkówkę w każde wakacje wyjeżdżałam na różne obozy i warsztaty taneczne. Kiedy miałam 16 lat moja drużyna siatkarska rozpadła się, a ja przestałam rosnąć zatrzymując się na 176 cm.  Wtedy też postanowiłam w końcu zająć się tańcem na poważnie. Wiedziałam, że mam już swoje lata i ogromne zaległości przede wszystkim techniczne w porównaniu z moimi rówieśnikami, którzy zaczęli tańczyć już w przedszkolu. Postawiłam sobie za cel dorównanie im - zaczęłam uczęszczać na zajęcia 5 razy w tygodniu. Po dwóch latach dostałam się do zespołu na poziomie zaawansowanym, z którym jeździłam na różne zawody i przede wszystkim pokazy taneczne. Wtedy właśnie rozpoczęła się moja kariera profesjonalnej tancerki. Po kolejnych dwóch latach warsztatów, zajęć, pokazów i ciężkiej indywidualnej pracy dostałam propozycję prowadzenia zajęć w szkole Lilla House. Byłam przeszczęśliwa, że ktoś zauważył mój potencjał. Spotkałam na swojej drodze wielu wspaniałych ludzi, instruktorów i mentorów, dzięki którym już od czterech lat prowadzę zajęcia taneczne.

 

Studiowałaś biotechnologię na IFE, teraz zarządzanie na WZIP – to kierunki inżynierskie, ale skończyłaś też Akademię Muzyczną w Łodzi. Wydaje się, że to dość odległe światy – jak udaje Ci się je łączyć?

Od zawsze byłam artystycznym umysłem ścisłym :) Pochodzę z rodziny inżynierów, a zamiłowanie moich rodziców do matematyki i chemii naturalnie na mnie przeszło. Przez 10 lat uczyłam się również gdy na pianinie. Takie połączenie jest dla mnie czymś całkowicie normalnym i często traktowałam je jako odskocznię i odpoczynek. Wiem też, że tancerką i choreografem zawsze nie będę, dlatego tak ważne jest dla mnie inne wykształcenie. Na swoim przykładzie mogę śmiało powiedzieć, że artysta inżynier istnieje - choć podczas studiów na Politechnice niektórzy w to nie wierzyli :)

 

Co uważasz za klucz do swojego sukcesu?

Zdecydowanie ciężka praca i determinacja do osiągania zamierzonych celów były kluczami do mojego sukcesu. Myślę też, że jest to zamiłowanie do pracy i ciągłe stawianie sobie wyższych poprzeczek.

 

Jak chciałabyś wykorzystać zdobyte na studiach umiejętności i wiedzę w pracy zawodowej?

Uważam, że największą wiedzę i doświadczenie, które przydadzą mi się w pracy zawodowej zdobyłam w organizacji studenckiej ESN-EYE. Przez całe moje studia inżynierskie aktywnie uczestniczyłam w życiu stowarzyszenia, pełniąc nawet funkcję sekretarza i HR-a w zarządzie organizacji. Właśnie przez pracę w ESN-ie zdałam sobie sprawę, że w przyszłości chciałabym mieć własną agencję eventową zajmującą się również wydarzeniami tanecznymi. Na swoim koncie mam już nawet organizację dwóch autorskich ogólnopolskich turniejów tanecznych „Łódź You Dance”, na które przyjechało za każdym razem ponad 1 500 tancerzy z całej Polski. Aktualnie do mojej wiedzy praktycznej dodaję wiedzę teoretyczną na kierunku zarządzanie.

 

Rozmawiała Agnieszka Garcarek, Dział Promocji; foto - archiwum bohaterki.

Poznaj nasz kampus