Potęguj możliwości z Martyną Berezowską

Każdy, kto spotkał Ją na uczelni, na pewno nie przeszedł obok niej obojętnie. Maluje nie tylko na płótnie, ale i na ubraniach. Poznajcie Martynę Berezowską, studentkę wzornictwa i artystkę użytkową, która nie boi się tworzyć nowe style - pędzlem i myszką komputerową.

 

Brałaś udział w wielu wystawach w Polsce, a swoją pierwszą wystawę międzynarodową zorganizowałaś sama…

Tak, wystawa w Czechach była moim pomysłem. Namówiłam znajomych ze wzornictwa na wspólny udział oraz dwóch naszych wykładowców, aby nam w tym pomogli. Szukanie miejsca na wystawę było bardzo czasochłonne i wymagało właściwie pół roku szukania, załatwiania, zdobywania dokumentów. Byłam jednak bardzo zdeterminowana, ponieważ zależało mi na tym, aby nabyć nowego doświadczenia. W Polsce już miałam wystawy wcześniej, a robiąc wystawę międzynarodową można skonfrontować się z inną kulturą, poznać innych ludzi i pozwiedzać nowy kraj. W organizacji wystawy bardzo pomogli mi wykładowcy oraz tata, który potrafi mówić po czesku. Ostatecznie wystawa odbyła się w jednej z galerii we Vratimovie.

 

A jak na co dzień realizujesz swoją pasję malarską?

Sztuka malarska to nie tylko sztuka przez wielkie „S”. Równoprawną formą sztuki jest dla mnie na przykład malowanie na ubraniach. Gdy maluję na kurtce, towarzyszy mi dużo emocji, które wypływają ze mnie z każdym pociągnięciem pędzla. Sztuka jest w nas i jeśli robiąc coś wyrażamy emocje i wkładamy w to serce, to to, co zrobimy, będzie sztuką. Studia na wzornictwie utwierdzają mnie w tym przekonaniu i dają wiedzę i umiejętności, by realizować swoje pomysły w jeszcze ciekawszej formie. Mam swój własny styl ubierania się, lubię się wyróżniać. Nie ograniczam się też do jednego stylu, lecz lubię poszukiwać. Nie boję się odkrywania nowych możliwości. 

 

Zajmujesz się też grafiką i projektowaniem komputerowym. W jaki sposób rozwijasz tę pasję?

Wiele dziedzin, których podstaw nauczyłam się na uczelni, rozwijam w domu. Tak jest właśnie z grafiką, której poświęcam mnóstwo czasu. Motywacją do rozwijania tych umiejętności jest pomoc artystyczna dla SKN EcoResearch, które działa na naszym wydziale. Wspieram działalność koła plakatami, okładkami czy innymi formami graficznymi. Studia na wzornictwie pozwalają rozwijać tę i wiele innych pasji, można tu znaleźć nowe zainteresowania ze względu na dużo różnorodnych zajęć. Studia nauczyły mnie też konsekwencji w dążeniu do celu, ponieważ z każdym semestrem czuję, że potrafię coś więcej i jestem coraz bliżej sukcesu. To mnie motywuje, a inspiruje mnie wszystko, co mnie otacza. Jestem bardzo wrażliwa i otwarta na różne rodzaje piękna. Potrafią mnie zainspirować przechodnie na ulicy, obrazy, grafiki różnego rodzaju, muzyka, a nawet momenty, sny, marzenia, uczucia, sytuacje. Ważne jest, by szukać inspiracji i jeśli naprawdę się chce, to można ją znaleźć wszędzie.

 

Dlaczego wybrałaś Politechnikę Łódzką?

Postawiłam na Politechnikę Łódzką zaraz, gdy dowiedziałam się, że jest tam kierunek wzornictwo i specjalizacja architektura ubioru. Lubię projektowanie ubrań, fotografię, malarstwo i grafikę, ale najwięcej satysfakcji przynosi mi tworzenie portretów i autoportretów. Fascynują mnie ludzkie twarze i zawsze, kiedy je przelewam na papier towarzyszą mi niesamowite uczucia. Niektóre osoby, które dobrze znam, potrafię narysować lub namalować z pamięci. Jestem bardzo zadowolona z wyboru kierunku studiów. Kocham sztukę i tworzę ją od wczesnego dzieciństwa, zaczęłam rysować zanim nauczyłam się mówić, a na wzornictwie mogę realizować siebie i dzielić moją pasję z ludźmi, którzy mnie inspirują.

 

Poznaj nasz kampus