Potęguj możliwości z Borysem Tyranem

Trzy, dwa, jeden... Odpalamy! Poznajcie Borysa Tyrana, studenta Wydziału Mechanicznego i kosmicznie ciekawego człowieka, który buduje rakiety. Opowiada o swojej egzotycznej pasji, studiach i szczęśliwych gwiazdach. 

 

Studiujesz kosmicznie ciekawy kierunek…

Ha, ha, ha, niewątpliwie. Inżynieria kosmiczna na Wydziale Mechanicznym to kierunek, który działa na wyobraźnię. Studiuję na specjalności „konstrukcje i materiały” i obecnie jestem na ostatnim semestrze dyplomowym.

Dlaczego wybrałeś takie studia? Chciałeś zrobić w życiu coś szalonego?   

Też, ale nie tylko. O ile wiedziałem, że chcę się rozwijać w kierunku inżynierskim, to duży wybór możliwych dyscyplin na Politechnice Łódzkiej utrudniał mi ostateczny wybór. Żaden inny kierunek nie rozbudził jednak mojej wyobraźni i zainteresowania tak bardzo, jak inżynieria kosmiczna. Kogo zresztą nie zachwyca niebo pełne gwiazd? Mogę powiedzieć, że jestem urodzony pod szczególnie szczęśliwą gwiazdą, bo ten kierunek nie ma już kolejnych naborów.

Konferencja „We Need More Space in Łódź”, fot. Maciej Kupras

Tworzysz własne „odlotowe” projekty, które można oglądać podczas pokazów SKN Kosmos.

Tak, kosmos to nie tylko rakiety, dlatego chętnie odkrywam przestworza przy wsparciu SKN Kosmos. To tutaj mogę wziąć udział w różnych ciekawych projektach. Mamy nawet projekt balonu stratosferycznego oraz sekcję badającą meteoryty. Umożliwia to rozwój w obszarze mechaniki, elektroniki, a także programowania. W przypadku meteorytów można także zapoznać się z technikami badań materii pozaziemskiej. Czy to nie brzmi inspirująco?

Zdecydowanie! Ale Ciebie inspiruje chyba przede wszystkim praca inżynierska... Zamieniłeś funkcje prezesa Koła na pracę konstruktora sekcji rakietowej. Co o tym zadecydowało?

Zarządzanie kołem, reprezentowanie i współpraca z wieloma ludźmi jest przedsięwzięciem dającym satysfakcję. Nie ukrywam jednak, że więcej frajdy sprawia mi projektowanie inżynierskie – od teoretycznych założeń do fizycznego złożenia w całość. W naszym zespole moim głównym zadaniem jest budowanie i programowanie systemu wyzwalającego spadochron – odkryłem również przy tym swoją pasję do druku 3D, gdyż w ramach Koła posiadamy dostęp do laboratorium druku 3D oraz wielu nowoczesnych laboratoriów na Wydziale Mechanicznym.

Festiwal Rakietowy Meteor 2020, fot. Maciej Kupras.
Polska nie kojarzy się z odyseją kosmiczną... Czy w naszym kraju są warunki do pracy w tej branży?

Żyjemy w czasach, gdy już nie tylko wielkie państwa mogą pozwolić sobie na loty kosmiczne – z powodzeniem robią to już prywatne firmy. W naszym kraju rozwijają się godne uwagi projekty, np. wielostopniowa rakieta suborbitalna ILR-33 Bursztyn, zaprojektowana w Instytucie Lotnictwa lub rakiety tworzone przez koła naukowe w całej Polsce. Wszystko to rozbudza wyobraźnię i umacnia w przekonaniu, że wszystko jest możliwie, wystarczy włączyć się w pracę w tym globalnym, „kosmicznym” przedsięwzięciu. Pokazy rakietowe to tylko namiastka, ale mogą być dobrym pierwszym krokiem, jeśli w przyszłości chciałbyś zajmować się takimi tematami na poważnie.

Laboratorium 032 w Fabryce Inżynierów – siedziba koła SKN KOSMOS, fot. Borys Tyran.

Nie samą inżynierią żyje SKN Kosmos. Macie także swój podcast pt.  „Space Five O’Clock”.

Tak, prowadzimy go na naszym facebook’u. Zapraszamy różne, interesujące osoby związane z sektorem kosmicznym i robimy z nimi wywiady. Tematyka zróżnicowana - od zastosowań sztucznej inteligencji po prawo kosmiczne. Bierzemy również udział w różnych konferencjach i imprezach o tematyce kosmicznej, często jeżdżąc po całej Polsce. Koło to jednak przede wszystkim ludzie – wspólne zainteresowania są siłą napędową dla nas wszystkich. Szczerze zachęcam do uczestnictwa w kole naukowym – jest to niezwykła szansa nie tylko na poznanie ciekawych osób i nowe przyjaźnie, ale także na zdobycie praktycznych zdolności technicznych i umiejętności miękkich, które z pewnością doceni przyszły pracodawca.

Kilka lat temu nie miałeś wątpliwości, że wybierzesz Politechnikę Łódzką. Czy dziś powtórzyłbyś ten wybór?

Tak, nie widzę dla siebie lepszego miejsca do studiowania niż Politechnika Łódzka. Najbardziej w naszej uczelni podoba mi się chęć pomocy studentom, którzy są chętni wykraczać ponad normalny tok studiów. Jestem wdzięczny Politechnice za możliwości, które dzięki niej uzyskałem. Odbyłem praktyki w Centrum Technologii Kosmicznych w Instytucie Lotnictwa w Warszawie po drugim roku studiów. Natomiast po trzecim roku uzyskałem możliwość wzięcia udziału w projekcie badawczym w Katedrze Automatyki, Biomechaniki i Mechatroniki, gdzie również realizuję swoją pracę dyplomową. Politechnika daje mi nie tylko wiedzę, ale też dobry start w życie zawodowe.

Poznaj nasz kampus